Rodica napisał(a): Ja tylko podkreślam, że nie ma żadnej absolutnej pewności na temat tego, z jakiego konkretnie gatunku wyewoluował człowiek. Jeśli ktoś twierdzi, że to jest oczywiste to po prostu kłamie.
Jeśli ktoś tak twierdzi i podaje dowody na zasadność swoich słów to nie kłamie tylko wyraża swój pogląd z którym można się zgadzać bądź nie. Jeśli chodzi o kłamanie to zobaczymy kto to robi:
Rodica napisał(a): Jadł też padlinęa na temat budowy jego układu pokarmowego niewiele wiadomo. Mógł posiadać dłuższe jelita, większy żołądek, komorę fermentującą, większą ilość kosmków jelitowych.
Proszę wskazać jakiś artykuł w którym jest podany naukowiec z imienia i nazwiska gdzie pada stwierdzenie o padlinie w jadłospisie H.H. Bo w żadnym artykule przytaczanym przez Ciebie i przeze mnie nic o tym nie było. Chciałbym żebyś miała rację.
Rodica napisał(a): Baba nie skonstruowała by nawet dzidy, nie mówiąc o upolowaniu mamuta. Ziemi też by nie zaorała, nie dlatego, że jest głupia i pozbawiona wyobraźni, tylko jest za słaba fizycznie.
Nie pisz bzdur. Mamy dowody na to, że kobiety polowały razem z mężczyznami. Kobiety z plemienia Fonów nie tylko polowały na słonie afrykańskie, ale służyły też w królewskiej gwardii Dahomeju. Mamy też w Polsce pochówki kobiet-kowali, które były chowane ze swoimi narzędziami.
kmat napisał(a): Co do usunięcia heidelberczyka z taksonomii - jestem przeciw. Owszem, formy europejskie to przodkowie neandertalczyka i denisowianina, a afrykańskie H. sapiens (w uproszczeniu, bo to się mieszało). Ale one były do siebie bardzo podobne.
Ale tylko w przypadku wczesnych form jak homo antecessor czy wczesny homo rhodesiensis. Po oddzieleniu się linii denisowskiej heidelberczyk był już na tyle zbliżony genetycznie do neadertalczyka, że nie widzę sensu, żeby te formy uznawać za odrębny od neadertalczyka gatunek. W Afryce po wydzieleniu się linii prowadzącej do człowieka współczesnego heidelberczykami sensownie można co najwyżej nazwać człowieka z Bodo D'ar. Takie jest moje zdanie.
kmat napisał(a): Po prostu gatunki, o ile są zwykle dobrze widoczne w "przestrzeni", to kiepsko w "czasoprzestrzeni". No ale specjacja to proces płynny, i wydzielanie osobnych gatunków w "czasie" to trochę dzielenie dzidy na przeddzidzie, śróddzidzie i zadzidzie.
W sumie tak. I to jest jeden z powodów namnożenia w nauce tych homo.

