Ponad dwadzieścia jeden godzin trwała akcja gaszenia elektrycznego mercedesa w Tuchomiu na Kaszubach. By schłodzić baterie auta, samochód trzeba było umieścić w kontenerze napełnionym wodą.
Jak podają strażacy, minimalny czas schłodzenia baterii płonącego samochodu elektrycznego to 7 godzin. Z uwagi na to, że w Tuchomiu, gdzie doszło do pożaru nie było odpowiedniego miejsca do schłodzenia ogniwa, strażacy z Gdańska przywieźli kontener, w którym zanurzono mercedesa.
Miejsce, poza terenem zabudowanym, gdzie doszło do pożaru, strażacy musieli przez cały czas trwania akcji gaśniczej zabezpieczać. Łącznie w gaszeniu "elektryka" brało udział 16 zastępów straży pożarnej. Na skutek pożaru nikt nie został ranny. Na podstawie polisy ubezpieczeniowej auta straty oszacowano na 190 tys. złCzy
https://businessinsider.com.pl/technolog...aign=fb_bi
Tera mam pytanie. Czy w cenę takiego ekologicznego auta nie powinno się wliczać potencjalnych kosztów jego gaszenia? Ile to kasy jest żeby 16 zastępów straży pożarnej musiało ugasić jeden głupi samochód?
Przecież to jest pojebane. Te zastępy strażaków są potrzebne w innych miejscach.
Co będzie kiedy wszyscy przerzucą się na elektryki? Trzeba będzie zwielokrotnić liczbę straży pożarnej co najmniej x10. Czy to jest szanowanie zasobów? Przypominam też że wozy strażackie jakoś na prąd nie są.
Popieprzone to wszystko.
Jak podają strażacy, minimalny czas schłodzenia baterii płonącego samochodu elektrycznego to 7 godzin. Z uwagi na to, że w Tuchomiu, gdzie doszło do pożaru nie było odpowiedniego miejsca do schłodzenia ogniwa, strażacy z Gdańska przywieźli kontener, w którym zanurzono mercedesa.
Miejsce, poza terenem zabudowanym, gdzie doszło do pożaru, strażacy musieli przez cały czas trwania akcji gaśniczej zabezpieczać. Łącznie w gaszeniu "elektryka" brało udział 16 zastępów straży pożarnej. Na skutek pożaru nikt nie został ranny. Na podstawie polisy ubezpieczeniowej auta straty oszacowano na 190 tys. złCzy
https://businessinsider.com.pl/technolog...aign=fb_bi
Tera mam pytanie. Czy w cenę takiego ekologicznego auta nie powinno się wliczać potencjalnych kosztów jego gaszenia? Ile to kasy jest żeby 16 zastępów straży pożarnej musiało ugasić jeden głupi samochód?
Przecież to jest pojebane. Te zastępy strażaków są potrzebne w innych miejscach.
Co będzie kiedy wszyscy przerzucą się na elektryki? Trzeba będzie zwielokrotnić liczbę straży pożarnej co najmniej x10. Czy to jest szanowanie zasobów? Przypominam też że wozy strażackie jakoś na prąd nie są.
Popieprzone to wszystko.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać

