Jakby mi dali 500 dolców na miech, to bym przez to częściej do ludzi nie wychodził. 
Ale ten koreański dodatek jest dla hikikomori, by starać się ich zachęcić do pracy i życia towarzyskiego. Może poczują się przez to miło wspierani i zechcą się przez to otworzyć na świat zewnętrzny. Było nie było, dziwny pomysł. Lepiej im pomagać usługami publicznymi (wsparcie psychologiczno-lekarskie, miła edukacja), zamiast kaską do łapki.

Ale ten koreański dodatek jest dla hikikomori, by starać się ich zachęcić do pracy i życia towarzyskiego. Może poczują się przez to miło wspierani i zechcą się przez to otworzyć na świat zewnętrzny. Było nie było, dziwny pomysł. Lepiej im pomagać usługami publicznymi (wsparcie psychologiczno-lekarskie, miła edukacja), zamiast kaską do łapki.
"I sent you lilies now I want back those flowers"

