zefciu napisał(a): Ale ja nie pytam o częstość w wymiarze absolutnym, tylko o częstość w stosunku do liczby elektryków. Skoro mamy policzyć „prawdziwy koszt elektryka”, który uwzględnia ewentualne pożary, to taki parametr musimy wziąć pod uwagę.
A to to tak, racja.
zefciu napisał(a): A nie wstyd Ci, że Indie, gdzie część populacji żyje w głębokim ubóstwie robi więcej dla redukcji emisji, niż Polska?
Nie jestem w temacie. Dasz linka do jakiegoś artykułu?
zefciu napisał(a): Tak — spychologia jest zawsze najłatwiejszym rozwiązaniem dowolnego problemu.
Nie pisałem tamtego zdania na poważnie. Dla mnie ten problem jest na chwilę obecną nie do ogarnięcia.
zefciu napisał(a): Różne rzeczy mogą powstać. Być może powstanie wydajna technologia produkcji węglowodorów przy pomocy energii słonecznej (zakaz by jej nie obejmował). A być może państwa stworzą sensowniejszy zbiorkom. A być może trochę wszystkiego złoży się na znośny, bezemisyjny system. Zobaczymy. Jest wiele sfer, w które warto inwestować.
Tak.
Niestety teraz kraje na świecie skupią się na zbrojeniówce kosztem innych sfer.
zefciu napisał(a): No tak. Ale to nie działa tak czarodziejsko, że znikąd bierze się wynalazek i się upowszechnia. Starożytni Grecy mieli maszynę parową, mechanizmy liczące i programowalne roboty. I co z tego wyszło? Jeśli nie ma bodźca ekonomicznego, to sama nauka i wynalazczość nic nie dadzą.
Tak.
Tylko jak ty rozumiesz bodziec ekonomiczny?
Bo tak na moje oko, to UE wprowadzając zakaz spalinowych aut od 2035 hamuje rozwój gospodarki. Jeśli elektryki będą takie jak teraz, to wykonanie tych samych zadań, które wykonywaliśmy spalinówkami stanie się dla wszystkich Ojropejczyków dużo trudniejsze i bardziej czasochłonne. Nasza gospodarka stanie się nieefektywna i nieudolna i niekonkurencyjna. Jeśli to ma być pozytywne bodźcowanie ekonomii to ja dziękuję.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać

