lumberjack napisał(a): Ale ja nie jestem za węglem. Jestem za atomem. I jestem za UE.
Co do ewolucji aut to nie wiem. Ile lat istnieją samochody spalinowe? A ich zasadniczy sposób działania tak na prawdę nie zmienił się. Nie było ewolucji aut spalinowych. Oby elektrycznym się udało.
No jak nie było. Czy dwusuwowy silnik wardburga niczym nie różni się od silnika wspólczesnego auta, które przy 1 litrze pojemności potrafi wyciągnąć 120KM? Jedyny problem aut elektrycznych to jest wydajność baterii.
Cytat:Jeśli ktoś ma w jakiejś sprawie inne zdanie niż biurwokraci z UE to nie znaczy z automatu, że jest antyunijny.
Nie podoba mi się to, że UE próbuje wymuszać na nas różne decyzje zakazami zamiast iść drogą wolności jak USA.
Idąc drogą wolności wciąż radośnie spalalibyśmy sobie węgiel bo mamy zapasów na 200 lat a koło 2040 roku obudzilibyśmy się albo totalnie w dupie albo z cenami energii kilkukrotnie wyższymi niż obecnie bo "nagle" okazałoby się, że ten węgiel owszem jest ale na głębokości takiej, że jego wydobycie jest nieopłacalne ekonomicznie. Bat unijny to dobre narzędzie na wygodnych polityków, których nie obchodzi nic co przekracza datę kolejnych wyborów.
Zresztą - ta droga wolności w USA od straszliwego wymuszania przez EU różni się jedynie tym, że tam zakazy rejestracji aut spalinowych od mniej więcej 2035 są wprowadzane nie na poziomie federalnym ale stanowym.
https://autokult.pl/nie-tylko-kalifornia...015170689a
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

