DziadBorowy napisał(a): Ciekawe czy byłaby jakaś odwrotna korelacja pomiędzy mierzoną wg powyższego jakością pracy a wzrostem gospodarczym.
Dobrym przykładem może być zbiurokratyzowana Francja, która od wielu lat szoruje po zerze wzrostu przerywanym zamieszkami, a która stosuje te wszystkie zabezpieczenia socjalne i związki zawodowe.
Tylko jakoś wszyscy są ogólnie niezadowoleni.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

