Osiris napisał(a): o ale jak się zasoby operatywne węgla skończą (czyli wg różnych szacunków za około 40 lat kamienny i 20 lat brunatny), to co wtedy? Przerzucamy się na drzewo i palenie śmieci?
Cały czas palę drewnem. A drewno jest odnawialne. No ale wszyscy na świecie wyczerpaliby szybko drewno więc ogólnie ludzi należy namawiać na pompy ciepła.
Osiris napisał(a): Potrzeba przynajmniej kilka elektrowni jądrowych aby pokryć zapotrzebowanie na energię w Polsce a trzeba być wielkim optymistą by za dwie dekady na polskich ziemiach zobaczyć choćby jedną.
Tak, ale coś widzę, że pisowski rząd zamierza rozsiać po Polsce sporo tych minireaktorów
SMR - https://energia.rp.pl/atom/art38335581-t...okalizacje
Nie ratuje to oczywiście sytuacji.
Osiris napisał(a): Jedynym sensownym rozwiązaniem jest stopniowe przerzucanie się źródła alternatywne, czy się to komuś podoba czy nie.
Nie rozumiesz, że tu nie chodzi o podobanie? Niektóre domy, a raczej sporo starych domów nie nadają się po prostu i nie zrobisz z nich energooszczędnych domów pasywnych.
Po drugie źródła alternatywne nie będą żadnym ratunkiem jeśli tylko koszt energetyczny ich produkcji a następnie utylizacji będzie przekraczał ilość energii którą będą w stanie wygenerować. No bo jeśli będziemy do produkcji dokładać więcej energii niż uzyskamy to to będzie ślepa uliczka. Ciekawe właśnie czy np. samochody elektryczne i OZE staną się super wydajne czy może po zakończeniu zasobów paliw kopalnych ludzie wrócą do jazdy konnej :-)
Nie wiem jak to teraz wygląda ale kiedyś wyglądało niekorzystnie. Może te wszystkie nowe technologie perowskity, grafeny etc. zmienią sytuację.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać

