zefciu napisał(a): Zalety: Twój głos się liczy i przesyłasz do lidera partii jasny sygnał, że nie chcesz głosować na „te same ryje”. Jeśli wszyscy zmęczeni „tymi samymi ryjami” zrobią tak jak Ty — sygnał będzie jasny. Wady: taka strategia wymaga wykonania większego wysiłku, niż „zagłosuję na jedynkę tej partii z duopolu, której mniej nie lubię” (a zdaje się, że pod takiego wyborce układana jest kampania).
Dodatkowo można założyć, że nic nie wywoła takiej paniki wśród "tych samych ryjów" jak dobry wynik jakiegoś świeżaka w ich okręgu.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

