zefciu napisał(a):lumberjack napisał(a): Miała być ironia, a wyszła ci prawdaAha. Czyli jeśli lumberowi zapierdalanie popłaca, to należy kult zapierdolu rozszerzyć na całą ludzkość, nawet jeśli dowody statystyczne pokazują coś innego.Ja zapierdalam i nie narzekam.
Nie. Jeśli ludzkość ma na etacie płaconą stawkę godzinową to w jej interesie jest opierdalanie się a nie zapierdol.
Sebrian napisał(a):lumberjack napisał(a): Bogaczem nie jestem, ale jak cały czas będę miał tyle zapierdolu co teraz to będzie git.Gorzej Lumber, jeśli - czego Ci absolutnie, chłopie, nie życzę - całe to wypracowane bogactwo będziesz musiał przeznaczyć na naprawdę zszarganego przez zapierdol zdrowia.
A nie wiem w sumie czy ten zapierdol niszczy mi zdrowie czy może je poprawia. Ciało już mi się od dawien dawna przyzwyczaiło do takiego życia. I kiedy moi koledzy mają już pokaźne brzuchy takie a la lekko zaawansowana ciąża, to ja trzymam fason mimo, że żrę porcje jak świnia. Hmm... może stawy, kolana i krzyż będą mi kiedyś dokuczały ale za to mięśnie i kondycja są w bardzo dobrym stanie. Od lat praktycznie cały czas ruszam się. Nie wiem, chyba ci co siedzą przed kompami po 8h dziennie bardziej sobie niszczą kręgosłup niż ja.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać


Ja zapierdalam i nie narzekam.