Szanowni Państwo, 15.10.23 w Polsce skończył się postkomunizm. Gudź, wieczorem nie idę na nockę, pójdę chlać do knajpy.
Wstępne wnioski po late poll. Wielki sukces Hołowni. Może zbyt duży, bo czort wie kogo wprowadzi do sejmu, kazus Palikota się kłania. Na moje kombinacja dwóch czynników - "ratujmy TD bo nie przejdą progu" i dobrego występu w debacie. NL - niby nieźle, ale porażka. To jest połowa tego co mogliby mieć, gdyby siedli i pomyśleli, kto właściwie na nich głosuje lub może zagłosować, i dlaczego. KWiN - padaka. Ten wynik to porażka. Towarzystwo usiłowało drzeć naraz głosy libków i nacków. To se ne da, te zbiory są rozłączne, albo jedni, albo drudzy. Czy w tym wypadku albo żadni. Oczywiście Bosak nie zapomniał przypomnieć na debacie jak bardzo jest onucą jak bardzo nie lubi Ukraińców, co miało prawo odbić się na wyniku. Co do POPiSu: PiS - porażka i sukces. Porażka wiadomo. Sukces - utwierdzili swoją dominację na prawej ścianie. Oczywiście do czasu, kiedy prezesowi skończy się termin ważności, bo wtedy może być ciekawie. PO - sukces, raczej nie zapowiadało się na przebicie 30%. Ciekawe czy Kołodziejczak wejdzie (ja chromolę, gdzie ten Tusk miał kresomózgowie).
Wstępne wnioski po late poll. Wielki sukces Hołowni. Może zbyt duży, bo czort wie kogo wprowadzi do sejmu, kazus Palikota się kłania. Na moje kombinacja dwóch czynników - "ratujmy TD bo nie przejdą progu" i dobrego występu w debacie. NL - niby nieźle, ale porażka. To jest połowa tego co mogliby mieć, gdyby siedli i pomyśleli, kto właściwie na nich głosuje lub może zagłosować, i dlaczego. KWiN - padaka. Ten wynik to porażka. Towarzystwo usiłowało drzeć naraz głosy libków i nacków. To se ne da, te zbiory są rozłączne, albo jedni, albo drudzy. Czy w tym wypadku albo żadni. Oczywiście Bosak nie zapomniał przypomnieć na debacie jak bardzo jest onucą jak bardzo nie lubi Ukraińców, co miało prawo odbić się na wyniku. Co do POPiSu: PiS - porażka i sukces. Porażka wiadomo. Sukces - utwierdzili swoją dominację na prawej ścianie. Oczywiście do czasu, kiedy prezesowi skończy się termin ważności, bo wtedy może być ciekawie. PO - sukces, raczej nie zapowiadało się na przebicie 30%. Ciekawe czy Kołodziejczak wejdzie (ja chromolę, gdzie ten Tusk miał kresomózgowie).
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.

