Zgadza się, że koalicję czeka bardzo ciężki czas. Raz, że będzie musiała zrealizować chociaż część swoich obietnic a tu nawet kasy z KPO może być mało. Dwa, że odkręcanie burdelu którego narobił PIS potrwa lata. Tylko taki Glapiński ma zagwarantowany stołek do 2028 roku. Część ludzi pewnie oczekuje, że jak tylko koalicja utworzy rząd to wymiecie PISowskich nominatów a tak niestety nie będzie.
Ale najważniejsze, że PIS odsunięty od władzy. I nawet jak koalicja niewiele polepszy to przynajmniej PIS nic już nie popsuje.
Ale najważniejsze, że PIS odsunięty od władzy. I nawet jak koalicja niewiele polepszy to przynajmniej PIS nic już nie popsuje.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

