Z tego względu choćby, że ZUS to moloch, którego trzeba karmić, bo ma w swych trzewiach niesamowitą liczbę wyborców i ich rodzin. To raz. Dwa nie ma alternatywnego systemu emerytalnego a wszystko wskazuje, że rozdawnictwo selektywne zamieni się w Bezwarunkowy Dochód Podstawowy, bo różnice budżetowe stają się coraz mniejsze między tymi rozwiązaniami. Wniosek? Uwalanie ZUSu przedwcześnie to rozwalenie systemu ubezpieczeń w ogóle. Bo jak nie ZUS to minimalna z KRUSu, wystarczy tylko mieć hektar i kwity za 400 złotych. I wtedy mamy zdublowany wydatek, bo emerytura leci zgodnie z obietnicą państwa a i BDP wpada. Kasta rentierów się tworzy, bo przecież wprowadzenie BDP będzie dla całości populacji a poprzednie zapewnienia rządów i tak muszą być zrealizowane. W tym momencie tego nie uciągnie nawet hiperinflacja.
Sebastian Flak

