Iselin napisał(a): I właśnie w tym kontekście obawiałabym się chociażby tej całej Kariny Bosak. Śmichy chichy, że kobieta wygryzła Korwina, ale Korwin to folklorystyczny dziad, którego nie słucha nawet jego własna partia, a Bosakowa to wykształcona i elokwentna kobieta z Ordo Iuris, ambitna i zdecydowana i może namieszać.Bez przesady, to są epickie wojny światowe w kanapowym gronie.
Oni mieli wywrócić stolik, a na razie są na dobrej drodze, żeby wywrócić własny stołeczek.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

