zefciu napisał(a):W rzeczy samej. Po co wybierać prezydenta obcego kraju, w którym się nie mieszka? Tylko dlatego, że ma się książeczkę z napisem: Paszport. Unia Europejska. Rzeczpospolita Polska?! Dziwne to dla mnie.kmat napisał(a): Kombinacje z rzyci.Jest za tymi kombinacjami jakaś logika. Jeśli wyjeżdżasz na dłużej niż jedna kadencja, to znaczy, że Twoje wybory przestają Cię dotyczyć. Jeśli na krócej, to znaczy, że jednak jakiś czas żyjesz pod tą władzą, którą wybrałeś.
Załóżmy, że wyjeżdżam najdalej jak się da: - zaszalejmy - do Urugwaju. Mieszkam tam 10 lat i z tego dalekiego kraju wybieram prezydenta/parlament państwa, które jest mi doskonale obojętne. Gdzie tu sens i logika?
Prawodawca tu zdecydowanie nie pomyślał!
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".

