Moralnego nakazu nie ma, fakt. Trzeba po prostu wspierać kraj, w którym się żyje. Ja żyję w Polsce, więc ją wspieram. Ktoś żyje w Urugwaju, to powinien wspierać Urugwaj. Na nic mu wspieranie Polski.
W ogóle uważam, że mieszkanie w danym kraju /legalnie/ powiedzmy 10 lat, powinno dawać obywatelstwo tego kraju z automatu, bez jakiejś papierkologii itd. - wtedy problem głosowania w wyborach na drugim końcu świata znika.
W ogóle uważam, że mieszkanie w danym kraju /legalnie/ powiedzmy 10 lat, powinno dawać obywatelstwo tego kraju z automatu, bez jakiejś papierkologii itd. - wtedy problem głosowania w wyborach na drugim końcu świata znika.
"Nic nie jest potężniejsze od wiedzy; królowie władają ludźmi, lecz uczeni są władcami królów".

