JSW nie jest głupawa. Ona ma po prostu zawężone horyzonty przez jej kulturowe obsesje. To obsesjonistka. Poniżej jej ostatni wypad do księgarni (poszła tam z Kotulą, co uwieczniła na publicznych fotkach) i jej zakup (książka przeze mnie rozpoznana po malutkim śledztwie):
https://i.postimg.cc/1306rM41/Screenshot...senger.jpg
Jej obsesje ją krępują umysłowo, ale z drugiej strony dzięki tym obsesjom ma wielką siłę przebicia w rewirze tych obsesji. Jakieś przykłady? Dotarła aż do papieża Franciszka z raportem w sprawie pedofilii w Kościele. Jej protesty w kościele i przy kościele to też majstersztyki w kategorii zwracania na siebie uwagi. Nie bez powodu zgarnęła ponad 100 tysięcy obserwatorów na Twitterze/X.
Ona też czasami może się błędnie wydawać głupawa, bo jest bardzo wylewna, bezpośrednia i na kobiecy sposób autystyczna. Jak nie zna się na podatkach, to z grubej rury mówi, że się nie zna i nie jest to w obszarze jej zainteresowań, zamiast kluczyć i lać wodę, udając, że ma wszystko obcykane. Na swój sposób jest... sobą. To autentyczne. Hm...
Nieraz się też emocjonalnie podpala, co mocno widać.
I jej ruchy polityczne WCALE nie pokazują, żeby była głupawa. Jej karierowe ruchy są bardzo mądre. Wpierw, jako znana toruńska działaczka, dobrze zainwestowała w .Nowoczesną, która dała jej mandat. Potem w dobrym momencie dobrze zainwestowała w kiełkującą Wiosnę. Potem skutecznymi przedsięwzięciami medialnymi i zabieganiem o wpływy w strukturach Lewicy dotarła do miejsca, w którym jest teraz najbardziej prawdopodobną "Spitzenkandaturą" Lewicy do wyborów prezydenckich w 2025 roku. Ona świetnie jedzie na tej swojej kobiecej intuicji.
Gdyby JSW została w Nowoczesnej, to dziś byłaby najwyżej paprotką do ozdoby jak Lubnauer.
A co do Hołowni... Przecież to oczywiste, że Hołownia intelektualnie góruje na tle polskiej polityki. Za jego erudycją stoi jakościowa treść, a nie pustka. Hołownia w 2020 i 2023 roku zdobył po kilkanaście procent w wyborach, a teraz mocno się wzmacnia jako Marszałek. I on ma mądrą, skuteczną strategię, tak jak JSW.
Za kilka miesięcy mieszkańcy Warszawy zagłosują w wyborach prezydenckich i zobaczymy, na ile te wszystkie afery Trzaskowskiego były dęte. No bo jak dla mnie - są medialnie dęte. Trzask pewnie znów wygra w pierwszej turze. Ba! Przecież mieszkańcy Warszawy już w połowie 2020 roku na niego tłumnie głosowali w wyborach prezydenckich. I to nie dlatego, żeby się go pozbyć z warszawskiego Ratusza.
https://i.postimg.cc/1306rM41/Screenshot...senger.jpg
Jej obsesje ją krępują umysłowo, ale z drugiej strony dzięki tym obsesjom ma wielką siłę przebicia w rewirze tych obsesji. Jakieś przykłady? Dotarła aż do papieża Franciszka z raportem w sprawie pedofilii w Kościele. Jej protesty w kościele i przy kościele to też majstersztyki w kategorii zwracania na siebie uwagi. Nie bez powodu zgarnęła ponad 100 tysięcy obserwatorów na Twitterze/X.
Ona też czasami może się błędnie wydawać głupawa, bo jest bardzo wylewna, bezpośrednia i na kobiecy sposób autystyczna. Jak nie zna się na podatkach, to z grubej rury mówi, że się nie zna i nie jest to w obszarze jej zainteresowań, zamiast kluczyć i lać wodę, udając, że ma wszystko obcykane. Na swój sposób jest... sobą. To autentyczne. Hm...
Nieraz się też emocjonalnie podpala, co mocno widać.
I jej ruchy polityczne WCALE nie pokazują, żeby była głupawa. Jej karierowe ruchy są bardzo mądre. Wpierw, jako znana toruńska działaczka, dobrze zainwestowała w .Nowoczesną, która dała jej mandat. Potem w dobrym momencie dobrze zainwestowała w kiełkującą Wiosnę. Potem skutecznymi przedsięwzięciami medialnymi i zabieganiem o wpływy w strukturach Lewicy dotarła do miejsca, w którym jest teraz najbardziej prawdopodobną "Spitzenkandaturą" Lewicy do wyborów prezydenckich w 2025 roku. Ona świetnie jedzie na tej swojej kobiecej intuicji.
Gdyby JSW została w Nowoczesnej, to dziś byłaby najwyżej paprotką do ozdoby jak Lubnauer.
A co do Hołowni... Przecież to oczywiste, że Hołownia intelektualnie góruje na tle polskiej polityki. Za jego erudycją stoi jakościowa treść, a nie pustka. Hołownia w 2020 i 2023 roku zdobył po kilkanaście procent w wyborach, a teraz mocno się wzmacnia jako Marszałek. I on ma mądrą, skuteczną strategię, tak jak JSW.
Za kilka miesięcy mieszkańcy Warszawy zagłosują w wyborach prezydenckich i zobaczymy, na ile te wszystkie afery Trzaskowskiego były dęte. No bo jak dla mnie - są medialnie dęte. Trzask pewnie znów wygra w pierwszej turze. Ba! Przecież mieszkańcy Warszawy już w połowie 2020 roku na niego tłumnie głosowali w wyborach prezydenckich. I to nie dlatego, żeby się go pozbyć z warszawskiego Ratusza.
"I sent you lilies now I want back those flowers"

