Dragula napisał(a): My zaczęliśmy oglądać Mandaloriana właśnie kilka dni temu, mamy 4 czy pięć odcinków za sobą i raczej rozczarowani jesteśmy. Właściwie to nie wydarzyło się jeszcze nic interesującego w tym czasie i na razie odbieramy to jak wojny klonów - gwiezdne wojny dla młodszych widzów
Odgrzeję ten szacowny kiedyś wątek, bo od całkiem niedawna mam D+. Mandalorian, na początku to jest bardziej fun service, na początku ten mini-yoda może trochę żenować. Ale serial ma "coś", taki humor który balansuje między czarnym (bardziej w drugim sezonie) i autoironią. Z czasem kultura mandalorianów zostaje rozbudowana i pogłębiona o inne aspekty i warianty. A jeszcze później dochodzi coś, czego nie oczekiwałem, a mianowicie pokazane jest, co się stało, że po zwycięstwie nad Imperium ta Nowa Republika spieprzyła to wszystko. Mój dysonans przy oglądaniu SW7 byłby nieco mniejszy, gdybym najpierw to zaliczył. Trzy sezony. Może nie wszystkie odcinki równe jakościowo, ale każdy finał był dla mnie bombastyczny.
Księga Boba Fetta jest zasadniczo tylko spin-offem Mandaloriana, być może trochę też Clone Warsów, dla mnie poza pewną warstwą rozrywkową nie ma żadnej wartości dodatniej, fun service miałem już tam. Zasadniczo odcinki 5 i w większości 6 są częścią sagi om Mandalorianie i powinno się je obejrzeć między sezonem II a III. Odcinki 1-4 można zasadniczo pominąć, dla mnie były rozczarowaniem.
Andor... mega. Spin off (prequelowy) najlepszego filmu w w całym cyklu, czyli Rogue 1 (nienawidzę polskiego tłumaczenia, "łotr", serio?). Dotychczas najlepszy serial z całego świata, po prostu realizm postaci i tła nieporównywalny do innych produkcji tej franczyzy. Autorzy podnoszą dramaty akcji i postaci na poziom, który funkcjonuje też bez całej otoczki space-fantasy, niektóre odcinki można by przenieść z drobnymi zmianami do czasów dzisiejszych lub "niedaleka przyszłość" i też by funkcjonowały. Także znana z filmu dwuznaczność moralna ruchu oporu jest tu silnie osadzona. Oczywiście kto nie lubiał R1 nie będzie też zapewne lubił Andor, ale to chyba rozumie się samo przez się.
To na razie tyle, w kolejce czekają Obi i Ahsoka, ale trochę zniechęciłem się uwagami znajomych, może zacznę od innych.
_____________________
A przerzucając się ze SW do MCU: Dużo ostatnio wieszano psów na tej franczyzie, ale serial LOKI jest genialny. I kropka. Owszem, w drugim sezonie jest sporo zamieszania, ale finał, jest, po prostu finał.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

