Litek zadał pytanie swojego życia, zmiażdżył ateistów i odszedł w siną dal na inne fora miażdżyć pszczelarzy i rekonstruktorów bitew.
Podobno teraz udowadnia, że Napoleona nie było.
Podobno teraz udowadnia, że Napoleona nie było.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

