To są podobieństwa nieistotne, istotą religii jest odwołanie się, czy zwrócenie człowieka do transcendencji. Kult, rytuały, konieczny system organizacji to jest tylko forma zewnętrzna i nawet użyłeś odpowiedniego słowa do jej określenia, jest to otoczka.
Te cechy, które wymieniłeś posiada wszelki kult człowieka. Kult szefa może się przydarzyć w firmach, gdzie właściciel panuje, a nie szefuje, a poddani układają w głowach, jakby tu jeszcze szefa zgrabniej pochwalić "nie chwaląc", kopią dołki jedni pod drugimi, żeby ktoś inny nie wypadł zbyt dobrze i nie okazał się bardziej przydatny, jeżdżą na wyjazdy integracyjne, bo a nuż ominąłby awans, a jeśli myślisz, że monitoring jest dla bezpieczeństwa pracy, to szybko zmienisz zdanie, gdy po raz pierwszy ośmielisz się przeciągnąć przerwę o 5 minut i zobaczysz szefa, wyłaniającego się z korytarza, sypiącego iskry z oczu.
Te cechy, które wymieniłeś posiada wszelki kult człowieka. Kult szefa może się przydarzyć w firmach, gdzie właściciel panuje, a nie szefuje, a poddani układają w głowach, jakby tu jeszcze szefa zgrabniej pochwalić "nie chwaląc", kopią dołki jedni pod drugimi, żeby ktoś inny nie wypadł zbyt dobrze i nie okazał się bardziej przydatny, jeżdżą na wyjazdy integracyjne, bo a nuż ominąłby awans, a jeśli myślisz, że monitoring jest dla bezpieczeństwa pracy, to szybko zmienisz zdanie, gdy po raz pierwszy ośmielisz się przeciągnąć przerwę o 5 minut i zobaczysz szefa, wyłaniającego się z korytarza, sypiącego iskry z oczu.

