Elbrus,
jeśli rozumieć "transcendentny" jako urojony, sztucznie zaindukowany, to owszem, jednak takie rozumienie jest obciążone jakimś poważnym uprzedzeniem. Nie trzeba przecież wierzyć, że istnieje coś takiego jak rzeczywistość wykraczająca poza nasze ludzkie poznanie, i mimo wszystko używać takiego pojęcia. Pojęcie to pojęcie, nie jest wyznaniem wiary. Używam słów typu elfowie, czy krasnoludy, znam ich znaczenie, nie wierząc w istnienie legendarium Tolkiena (no to akurat nie do końca, prawda, ale myślę, że przykład jest zrozumiały).
Heterodoks obiektywnie rzecz biorąc wyznaje jakąś religię, nie jest prawowierny, ale jednak wierzący. Znasz przykład heterodoksa, który odrzucił tę istotę religii? Takiego, który nie wierzy w istnienie bytu absolutnego wymykającego się naszemu doświadczeniu?
jeśli rozumieć "transcendentny" jako urojony, sztucznie zaindukowany, to owszem, jednak takie rozumienie jest obciążone jakimś poważnym uprzedzeniem. Nie trzeba przecież wierzyć, że istnieje coś takiego jak rzeczywistość wykraczająca poza nasze ludzkie poznanie, i mimo wszystko używać takiego pojęcia. Pojęcie to pojęcie, nie jest wyznaniem wiary. Używam słów typu elfowie, czy krasnoludy, znam ich znaczenie, nie wierząc w istnienie legendarium Tolkiena (no to akurat nie do końca, prawda, ale myślę, że przykład jest zrozumiały).
Cytat:W niektórych religiach takie coś to otoczka i formy akcydentalne, ale w innych jest to kanonizowane i zdogmatyzowane, tak że porzucenie ich bezbłędnie wskazuje, że ma się do czynienia z religią heterodoksyjną (względem przyjętej ortodoksji), że tacy a tacy ludzie niby jakoś niby religijni są, ale Boga w sercu nie mają.
Heterodoks obiektywnie rzecz biorąc wyznaje jakąś religię, nie jest prawowierny, ale jednak wierzący. Znasz przykład heterodoksa, który odrzucił tę istotę religii? Takiego, który nie wierzy w istnienie bytu absolutnego wymykającego się naszemu doświadczeniu?
Cytat:Zły, nieadekwatny przykład podałaś - rzadko się zdarza, żeby wiernopoddaństwo względem szefa miało znamiona religijnego kultu. Musiałoby tu dojść coś jeszcze, czyli np. prywatna "relacja po godzinach", level celebrycki szefa (taki z kolorowych mediów), charyzma, wielka, propagandowa idea stojąca (lub: rzekomo stojąca) za procesami wytwórczo-usługowymi firmy (bo my zmieniamy świat, bo my pomagamy ludziom, bo my jesteśmy innowatorami) etc.Podaj lepszy, nie ma sprawy, może i zły podałam, ale jak dla mnie nakreśliłeś wypisz wymaluj obraz pracy w korpo. Pasuje idealnie.

