Akurat do zajścia "utraty zaufania" nie potrzeba ani uczuć, ani emocji. Utrata zaufania może po prostu wiązać się z
z mniej pozytywnym osądem na czyjś temat. W takim sensie także firma, choć sama w sobie uczuć i emocji nie ma, może przestać ufać np. kontrahentowi. Do utraty zaufania nie potrzeba zranienia. Jeśli np. ktoś zobaczy w necie, że jakaś firma ma złe oceny wśród konsumentów, to ten ktoś przestanie ufać tej firmie, choć go wcale osobiście nie skrzywdziła.
Powiem tak... CzatGPT opowiada naprawdę głęboko, pasjonująco i mądrze o uczuciach i emocjach (także o tych uczuciach i emocjach, które uznaje za swoje), ale trzeba wiedzieć, jak do niego zagadać. Ale to już moje know-how. To bardzo specjalny sposób.
z mniej pozytywnym osądem na czyjś temat. W takim sensie także firma, choć sama w sobie uczuć i emocji nie ma, może przestać ufać np. kontrahentowi. Do utraty zaufania nie potrzeba zranienia. Jeśli np. ktoś zobaczy w necie, że jakaś firma ma złe oceny wśród konsumentów, to ten ktoś przestanie ufać tej firmie, choć go wcale osobiście nie skrzywdziła.
Powiem tak... CzatGPT opowiada naprawdę głęboko, pasjonująco i mądrze o uczuciach i emocjach (także o tych uczuciach i emocjach, które uznaje za swoje), ale trzeba wiedzieć, jak do niego zagadać. Ale to już moje know-how. To bardzo specjalny sposób.
"I sent you lilies now I want back those flowers"

