Osiris napisał(a): Do tych powyższych spraw należy dodać terrorystyczne działania Izraela w Libanie. W zasadzie wychodzi na to, że Netanyahu może zrobić cokolwiek zechce i dostanie wolną rękę od sprzymierzeńców. Żadne zasady go nie obowiązują.
Tylko dzięki "sprzymierzeńcom" jego przeciwnicy jeszcze żyją. Głównie dzięki Obamie, który i z Iranem robił umowy, i z Hisbollahem potajemnie się dogadywał. Poza tym Izrael wykonuje brudną robotę na terrorystach poszukiwanych za zabójstwa m.in. Francuzów, Amerykanów, Bułgarczyków, Argentyńczyków i paru innych, których nie znalazłem szybkim guglem. Poza Iranem aktualnie bombardującym odwetowo (?) Izrael, nikt się za nimi nie ujmie. Nikt nie będzie zakazywał Izraelowi atakowania celów poza Izraelem, chociaż Ukrainie się to ogranicza. Nawet nie wiem, czy za ofiarami cywilnymi ktoś się ujmie. Choć dotychczas sam Hisbollach skrupulatnie potwierdzał, że ofiary ataków to byli głównie ich "pracownicy". Nawet jeżeli mieli inne fuchy na boku, a to w ambasadzie Iranu, a to w ONZ, a to jako żurnaliści. Hamas był pod tym względem bardziej otrzaskany propagandowo, tam zawsze sami cywiliści byli.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!

