bert04 napisał(a): Niech będzie, że dotyczył tylko jednego z narratywów, i to tego późniejszego. Może mimo to wnerwiać, jak w fafnastym sezonie otwiera się równoległy narratyw o ludziach żyjących równolegle do naszych bohaterów, żeby potem ten wątek okazał się, jak wyżej. Bo nie jest tak, że bez tego serial nie był już wystarczająco zagmatwany i zakręcony, jakby człowiek nie musiał sobie robić notatek, czy aktualnie inicjatywa Dharma jest dobra, czy zła, czy urojona. Podważono realność wydarzeń na wyspie, żeby potem zniwelować ten parallel universe przez, no właśnie. Potrzebne to było serialowi jak dziura w moście. A mi tylko zepsuło odbieranie "aktualnie rzeczywistej rzeczywistości".
Ja pamiętam, że za pierwszym razem się odbiłem od tego serialu, gdy pojawiły się podróże w czasie. To było dla mnie za dużo i stwierdziłem, że wymóżdżają i jeszcze zaraz może przylecą smoki...
Potem miałem wieloletnią przerwę, w międzyczasie wyszły wszystkie odcinki. Podszedłem do tego serialu jeszcze raz, obejrzałem od początku do końca i też pamiętam, że byłem lekko rozczarowany zakończeniem.
No i znowu minęło trochę lat i ostatnio obejrzałem po raz trzeci
Jak już rozumiesz wszytkie te zagmatwania, to nie skupiasz się nie zrozumieniu tego świata, ale na innych rzeczach. Polecam kiedyś obejrzeć jeszcze raz, odbiór na pewno będzie inny, może lepszy.

