Eremita napisał(a):Istnieją np. udokumentowane uzdrowienia, których medycyna nie umie wyjaśnić. A ludzie ci mówią: Modliłem się Bóg mnie wyleczyłHmm... statystyka wygląda tak, że np. w Lourdes (czy jak to się tam pisze) dokonało się ok. 60 udokumentowanych uzdrowień. Dużo? Cóż - w ciągu ponad 100 lat i przy ponad milionie ludzi, którzy tylko w tym celu tam pojechali to niestety ale żaden dowód
Nie mówią: krasnoludki mnie wyleczyły, albo potwór spaghetti

A pewnie jeszcze z tych 60-ciu 20 jest zmyślone, 20 chorych wcale nie było chorych a 20 pozostałych stan się polepszył na kilka godzin czy dni w wyniku autosugestii

No i przyłączam się do pytania o konkretne przesłanki istnienia jakiegokolwiek boga, bo już kilku tu było takich, co nie tylko przesłanki ale i DOWODY mieli i jakoś dziwnie żaden ateista się nie nawrócił.
Więc strzelaj z grubej rury czym tam masz, bo zwyczajnie szkoda czasu tracić na pierdoły (Twojego czasu też)

