cały bajer tkwi chyba w słowie:
niewyjaśniony.
takie zjawiska dzielą się na dwie kategorie:
niewyjaśnionych dotychczas
i
niewyjaśnialnych z gruntu
pierwsze to takie których mechanizmów zachodzenia jeszcze nie znamy ale dałoby się je poznać w skończonym czasie.
drugie to takie na które, prawa żadne nie działają i dzieją się przypadkowo - bez powodu.
świadectwa o których piszesz nie należą do drugiej kategorii przeto nie można ich nazywać cudami w sensie ścisłym - przecież możemy poznać prawa nimi rządzące i deterministycznie bądź probabilistycznie z nich korzystać. ale to by wpędzało nas w koncepcję boga wewnątrz-światowego czyli, nie transcendentnego.
ciekawym rozwiązaniem jest bóg osobowy który wie wiele i jako osoba nie daje sie robić w chuja. lecz w tym wypadku wysiada nam wszechwiedza doga bo takiemu na grzyba osobowość (no chyba że bóg ma jakąś frojdowo-jungową podświadomość,ale to dziwaczne).
więc jakoś tródno mi się odnieść jakoś do idei chrześcijańskiej a innej tak sensownie dopracowanej nie znam.
czy może ty jak manson marylin:
GOD IS JUST A STATISTICKS!!!
niewyjaśniony.
takie zjawiska dzielą się na dwie kategorie:
niewyjaśnionych dotychczas
i
niewyjaśnialnych z gruntu
pierwsze to takie których mechanizmów zachodzenia jeszcze nie znamy ale dałoby się je poznać w skończonym czasie.
drugie to takie na które, prawa żadne nie działają i dzieją się przypadkowo - bez powodu.
świadectwa o których piszesz nie należą do drugiej kategorii przeto nie można ich nazywać cudami w sensie ścisłym - przecież możemy poznać prawa nimi rządzące i deterministycznie bądź probabilistycznie z nich korzystać. ale to by wpędzało nas w koncepcję boga wewnątrz-światowego czyli, nie transcendentnego.
ciekawym rozwiązaniem jest bóg osobowy który wie wiele i jako osoba nie daje sie robić w chuja. lecz w tym wypadku wysiada nam wszechwiedza doga bo takiemu na grzyba osobowość (no chyba że bóg ma jakąś frojdowo-jungową podświadomość,ale to dziwaczne).
więc jakoś tródno mi się odnieść jakoś do idei chrześcijańskiej a innej tak sensownie dopracowanej nie znam.
Cytat:Juzew:ale to statystyka!!!
"Kurde, jak ktoś jest śmiertelnie chory i wierzy w boga (a wierzy znaczna większość ludzkości) to wiadomo, że się pomodli. Jak na 100 milionów przypadków ktoś się pomodli i w niewytłumaczalny sposób wyzdrowieje to nie musi być bóg, ale może np. jakieś działanie organizmu, którego medycyna JESZCZE nie poznała? "
I właśnie dlatego nie twierdzę, że to dowód
czy może ty jak manson marylin:
GOD IS JUST A STATISTICKS!!!


