Arrogance napisał(a):@ Dziad Borowy
Przechodniu, góglnij sobie frazę sweetbaby detected i przestań strugać wariata, że zjawisko jest marginalne.
SB Inc. obrała sobie na cel misję. Jakoś ją realizuje. Jeżeli wychodzi to grom na dobre, to bardzo dobrze - misja whaczy się w umysły graczy i będzie można otworzyć szampana. Ale z tgo, co widziałem na Tubie, SB Inc. te "swoje" gry psuje. Obiektywnie.
Wpisywałem swego czasu. Google przenosi zgrabnie do banieczek informacyjnych dla których to zjawisko jest kwestią niezmiernie ważną. Co nie zmienia tego, że wciąż są to banieczki.
Proponuję lepiej zerknąć na to jak wyglądał kurs akcji CDR w tym momencie gdy banieczki podniecały się zatrudnieniem tej laski. Wpływ tego na cenę akcji był żaden a tutaj akurat kurs reaguje na byle pierdołę jak na przykład plotki, że ktoś tam z kimś nie dogaduje się w firmie. Co oznacza, że poza banieczkami albo nikt nie zauważył faktu zatrudnienia laski od SweetBaby albo nawet jak zauważył to uznał, że nie ma to najmniejszego znaczenia.
Cytat:Taka jest również opinia ogółu graczy, którym polityka zwisa, którzy tylko chcą się odciąć na jakiś czas od problemów prawdziwego życia i pobawić odrobinę.
No i oni mają właśnie dokładnie w dupie kogo CDR zatrudnił do produkcji a interesuje ich finalna jakość produktu. A o tą do momentu jak nie zobaczę czarnego Geralta jestem dość spokojny.
Hans Żydenstein napisał(a): Na podstawie tej polityki + zatrudnienia babki związanej z Sweet Baby, które słynie z inkluzywnych szantaży. Jeżeli nie wiesz, to Sweet Baby działa na poziomie treści, która ma znaleźć się w grze.
No i co z tego? Sweet Baby współpracowała zarówno przy produkcjach słabych jak i tych zbierających pozytywne recenzje tak jak Alan Wake 2 (nie wiem nie grałem - ale odbiór jest raczej pozytywny) czy God of War Ragnarok - chwilę grałem, szybko mnie znudziło jakieś takie "ubisowtowe" to było - ale jakoś treści wokowych tam nie zauważyłem.
O ile kojarzę cała gównoburza wzięła się z próby cenzurowania listy gier w których pomagała ta firma w Internecie przez jednego z jej szefów. Co samo w sobie było idiotycznym krokiem. Tylko, że cała akcja gnojenia SB za próby cenzury szybko została przejęta przez fanatycznych "anty-wokowców" którzy z góry założyli, że jeżeli SB macza palce w grze to jest to gówno. Mamy tu do czynienia z typowymi anty-fanami - raczej akcją w stylu "na Orlenie tylko sram" niż jakąś obiektywną oceną wpływu pracowników SB na gry.
Cytat:Może nowy wiedźmin powinien się nazywać - Wiedźmin 4: Osoba menstruacyjna ?
Co ta manosfera ma z tą menstruacją? Gdyby to goście mieli okres to mam wrażenie, że urlop menstruacyjny byłby podstawowym prawem człowieka już od dawna. I to nie w wymiarze jednego dnia w miesiącu a co najmniej 5.

Zgodzę się, że "osoba menstruująca" brzmi dziwacznie, no ale przecież jakby napisali "urlop dla kobiet" to też byłby kwik i ból dupy
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

