Hans Żydenstein napisał(a): Nie. Ale po co w ogóle jej słuchać?
Ponieważ uniwersum Cyberpunk nad którym ta pani będzie pracować pełne jest "pedałów, lesbijek, tranwestytów i innych odmieńców". Więc pracownik, który pracował kiedyś dla firmy, która zajmuje się tym na co dzień może pomóc stworzyć wiarygodne postacie LGTB, które nie powodują u gracza odruchu znużenia i uczucia wokowatości. To trochę tak jakby do wiedźmina zatrudnić konsultanta od broni białej.
Dopuszczasz w ogóle możliwość, że o zatrudnieniu zaważyły tu kwestie merytoryczne a nie ideologiczne?
Cytat:No to on wyjaśnia pod koniec, że konsekwencje są tak naprawdę żadne. Kilka gówno artykułów o braku różnorodności w mediach i tyle.
Czyli CEO Sweet Baaby zastrasza producentów gier komputerowych, że jeżeli nie podejmą współpracy to konsekwencje będą tak naprawdę żadne?
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

