Arrogance napisał(a): No dobrze, ale manosfera itp. wykwity rzeczywiście są reakcją na wołkizm, splecioną jeszcze ze zjawiskiem herbivore men, tyle że w niejapońskim sosie.
Istnieje sprzężenie zwrotne między zjawiskami wyżej wymienionymi, ale powyższe to zabawa w "jajko czy kura". Manosfera bazuje na źródłach starych jak świat, patriarchat, biblia i inne bzdety. Nowe jest jej wyodrębnienie jako subculture zamiast wcześniejszej main culture. Poradniki na podrywanie kobiet istniały w różnych formach też od dawna, ale dopiero w latach około 2000 wytworzyła się swoista kultura pickup artists. I od zawsze byli faceci, którzy na "rynku matrymonialnym" byli na szarym końcu. To, że w pewnym momencie spiknęli się w grupy "niedobrowolnych celibatariuszy" ma niewiele wspólnego z tym, że w Pierścieniach Władzy zatrudnili czarnoskórych elfów.
Cytat:Jeżeli sobie założycie, że tego wszystkiego nie na, to obowiązuje stara pasterska zasada: czy lubisz grać na zasadzie, że godzinami wpatrujesz się w męską rzyć?
Znowu dawka poezji dla wtajemniczonych? Język giętki ma powiedzieć to, co pomyśli głowa, ale tak, żeby inna głowa mogła zrozumieć więcej, niż jakiś myślotokowy bełkot skojarzeń. Bez urazy.
Dziad Borowy napisał(a):Czyli jeśli hejtuję carycę Katarzynę Wielką, to jestem mizoginem i nie należy mnie nigdzie zapraszać?
A ktoś hejtuje Kaśkę Wielką za to, że była kobietą?
Cytat:Owszem, sprytny ruch marketingowy; ćwierć Internetów od razu zadrżało, że nowy Wiesiek będzie fabularnie i estetycznie popsuty. Zainteresowanie wzbudziło się samo. Cała reszta to bezrozumne bicie piany i podczepianie się niekumatych ludków pod zauważony trend.
Niekumaci ludkowie mają to do siebie, że takie trendy wzmacniają. Przypomina mi to anegdotę, jak Kevin Smith dołączył się do demonstracji przeciwko filmowi "Dogma".
Tak, jutubka, ale tylko 59 sekund
DziadBorowy napisał(a): No jeżeli sam wybór kobiety jako bohaterki, przypominam, nie jakiejś tam przypadkowej kobiety, ale kobiety mocno osadzonej w sadze, w sumie drugiej najważniejszej postaci po Geralcie to dla Ciebie wokizm to trochę to mizoginizmem zalatuje.
Drugą najważniejszą postacią w sadze była Yennefer. Przypadkowo też baba. Podejrzewam, że gdyby ją dali na pierwszoplanową postać, manosfera dostałaby jeszcze większego pierdolca. Bo to zła kobieta była.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!


