Baptiste napisał(a): W małych miejscowościach i na wsiach nieruchomości chodzą (według współczesnych standardów) "za grosze" i ciężko znaleźć kupca. Moim zdaniem to błędne koło. Ludzie uciekają do dużych miast za pracą i możliwościami, a tym samym automatycznie podbijają ceny i kto wie, być może finalny rachunek nie jest taki super korzystny gdy 50% tej wymarzonej pensji lub więcej, trzeba oddać tuż po jej otrzymaniu.
A widzisz. To jest jeden z koronnych przykładów, że słynna teoria skapywania po prostu nie działa. To nie jest tak, że jak w dużym mieście będzie dobra praca to z czasem zyskają też okoliczne. Jako mieszkaniec byłego miasta wojewódzkiego położonego dokładnie pomiędzy dwoma obecnymi miastami wojewódzkimi widzę wyraźnie, że to działa w drugą stronę i to duże miasta wysysają z tych mniejszych kapitał i zasoby ludzkie. Nic w zamian nie dając.
Cytat:W mojej ocenie rządy powinny przeciwdziałać takiej aglomeracji poprzez tworzenie odpowiednich zachęt ale i barier, tak aby np. firmy nie koncentrowały swoich siedzib, biur R&D itp. w ramach tych samych, wielkomiejskich ośrodków
Wielokrotnie u nas takie pomysły się pojawiały co do decentralizacji siedzib instytucji i firm państwowych. Za każdym razem nic z tego nie wyszło. Po prostu "warszawa" (z małej litery bo chodzi mi o ludzi a nie o miasto) ma zbyt dużą siłę przebicia w stosunku do prowincji.
lumberjack napisał(a): Więc bardzo cię proszę - nie zganiaj winy na kapitalizm. Tak jest najłatwiej... nie dostrzegać wielu różnych niuansów.
Ale przecież to co mamy to nie jest kapitalizm tylko korporacjonizm. Przeciętny zjadacz chleba może ciężko zapierdalać i nawet mieć z tego coraz więcej pieniędzy - ale i tak przypada mu coraz mniejszy kawałek tortu do podziału. I to się zaczęło na długo przed pandemią i wojną. Praktycznie wszędzie obserwujemy kurczenie się klasy średniej - co jest pierwotną przyczyną popularności polityków takich jak Trump, Le Pen czy hołota z AFD.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

