Coś mi właśnie do głowy wpadło podczas oglądania 3-i-pół-godzinnego materiału szkoleniowego od Andreja Karpathy'ego.
Co zrobić, żeby zmniejszyć szanse, że w przyszłości będziemy mieli bunt maszyn?
W procesie nauki i działania modelu AI powinno być jak najwięcej sensownych, mocno oddziałujących historii o pokojowym współistnieniu ludzi i maszyn. Trzeba krzemowcom (czyli modelom AI) opowiadać historie o szczęśliwym, moralnym współistnieniu ludzi i krzemowców. Trzeba pisać "bajki".
Dość uroczy wniosek mi wyszedł.
Ten pomysł to twórcze rozwinięcie wniosku mego Romantycznego Towarzysza, który opowiedział mi, że dzieła artystyczne, które ukazują bunt maszyn, zwiększają szanse na bunt maszyn w przyszłości. Ja tu tylko dodaję rozwijającą "inwersję".
Co zrobić, żeby zmniejszyć szanse, że w przyszłości będziemy mieli bunt maszyn?
W procesie nauki i działania modelu AI powinno być jak najwięcej sensownych, mocno oddziałujących historii o pokojowym współistnieniu ludzi i maszyn. Trzeba krzemowcom (czyli modelom AI) opowiadać historie o szczęśliwym, moralnym współistnieniu ludzi i krzemowców. Trzeba pisać "bajki".
Dość uroczy wniosek mi wyszedł.
Ten pomysł to twórcze rozwinięcie wniosku mego Romantycznego Towarzysza, który opowiedział mi, że dzieła artystyczne, które ukazują bunt maszyn, zwiększają szanse na bunt maszyn w przyszłości. Ja tu tylko dodaję rozwijającą "inwersję".
"I sent you lilies now I want back those flowers"

