Ja tam właśnie zbudowałem pełną automatyzację pozyskiwania influenserów dla firmy kosmetycznej. W kilka godzin i z marszu. Dlaczego, bo istnieje AI. To czego bym się uczył parę miesięcy jeszcze ze 3 lata temu zrobiłem w kilka godzin, bo mnie cholernie dobrze rozumie sztuczna inteligencja. Trochę sprytu, trochę autystycznego myślenia i umiejętność promptowania i... AI odwaliło praktycznie całą robotę i to na poziomie takim jaki ja bym osiągał intensywną nauką kilku dziedzin. Boję się efektu ucznia czarnoksiężnika, kiedy oddamy zbyt dużo w ręce AI, ale nareszcie czuję przełom. Nie jestem ścisłowcem i kodowanie było poza moim zasięgiem a teraz język naturalny mi umożliwia tworzenie istotnych elementów cyfrowego świata. To jest gamechanger. Wyzwalacz kreatywności level master.
Sebastian Flak

