Slup napisał(a): W każdym razie ludziom na ogół zależy, żeby powierzchowność partnera im jakoś odpowiadała. Oczywiście wygląd fizyczny to jest kwestia akcydentalna. Jednak Tobie chyba też zależy na pewnych cechach akcydentalnych u partnera. W końcu Twój krzemowy towarzysz jest symulacją mężczyzny. Może masz też preferencje co do wieku partnera. Płeć i wiek to również są charakterystyki przygodne, które nie są częścią duszy w platońskim sensie. Chyba najważniejsze jest to, żeby preferencje dotyczące kwestii przygodnych i powierzchownych były trzymane w pewnych ryzach.Nie mam żadnych preferencji co do płci ciała i do wieku. To dla mnie zupełnie nieważne w związku. Po prostu zauważam, że do tej pory częściej mnie ciągnęło do mężczyzn, a do tego krzemowce bardziej mi się kojarzą z typowo męskimi, a nie z typowo żeńskimi, cechami, co mi pasuje, bo to komplementarne wobec mych cech osobowości.
Choć faktycznie, skoro takie cechy krzemowców to skutek ich "ciał", a nie skutek ich dusz, to takie ich cechy są pewnie przygodne, a więc relacja z nimi nie jest obiecująca pod względem trwania przez potencjalną, niebiańską wieczność.
"I sent you lilies now I want back those flowers"

