Sofeicz napisał(a):lumberjack napisał(a): A tak na poważnie - jak myślicie - gdzie należy postawić granicę jeśli chodzi o metody walki z globalnym ociepleniem? Jak bardzo powinniśmy sobie ograniczyć elementy życia odpowiedzialne za emisję CO2?
Albo rybka albo pipka.
Wg mnie nie da się pogodzić takiego jak obecnie energetycznego lewarowania funkcji życiowych Homo S. i dobrostanu Planety.
Najlepszym przykładem była ś.p. Pandemia, która usadziła PT Ludzkość chwilowo na tyłku i nagle się okazało, że wody i powietrze cudownie się oczyściły, a dawno niewidziane zwierzęta zaczęły kląskać.
Ale przykład poszedł się jebać, wszystko wróciło do koszmarnej formy, ku uciesze speców od rynków i gospodarki.
No to nie do końca tak działa. Kiedyś standardem była pandemia lub epidemia - średnio 6 razy na stulecie. I ta idylla planecie nie służyła za bardzo, bo jak pizgnął wulkan, coś się z klimatem popaprało i przyszła epoka lodowcowa to jakoś oazami nie stały się pustkowia.
Cytat:Kiedyś nikt nie chciał umierać za Gdańsk, a dziś nikt nie chce umierać za Planetę.
Więcej, nikt nie chce zrezygnować z najmniejszego kawałka wygody, w której żyje.
Módl się za Ryżego Klauna, żeby tak rozpieprzył handel międzynarodowy, żeby ten zamarł na dobre.
Bo dla Planety to trzeba żyć. Poza tym idzie ku kreatywnym zmianom związanym ze zintensyfikowaniem... zysku. Brat Elona nakupił kontenerów i wydumał że tam trzeba hodować żarcie, w jednej z dyskusji z pilsatrem wyliczyłem, że jeden poziom tych cudeniek o powierzchni Mazowsza jest w stanie zapewnić zapotrzebowanie na kalorie dla całej ludzkości. Zapotrzebowanie na zieleninę dla całej Danii zapewni już kontener o powierzchni boiska piłkarskiego. I teraz wyobraź sobie świat w którym produkcja żarcia jest w rękach nielicznych, ziemia do tego niezbyt potrzebna, aby była woda, nawozy i powierzchnia. A reszta dzika... Idylla? Na moje oko totalna dystopia. Dzisiaj chcą zakazać produkcji drobiu zwykłym Holendrom, bo jajka mają za dużo syntetycznych chemikaliów. W kontenerze i próbówce nie potrzeba ostrej chemii. Ale czy ten świat gdzie żyjesz w abonamencie i zależności od korpo to świat w którym jesteś jeszcze wolny?
Sebastian Flak

