Baptiste napisał(a): Przeszedł tam nawet taki fragment:Cytat:A ludzie na ulicach… no cóż, na pewno nie rodowici Włosi, próbowali usilnie sprzedać mi narkotyki.
Wskazywanie na pochodzenie etniczne w negatywnym kontekście to nie jest przecież w ich stylu. Wygląda na to, że oni mają te same oczy i uszy co wszyscy. Bańka nie wpływa silnie na rejestrację rzeczywistości tylko na późniejszą reakcję.
W metropoliach jest ogółem od groma ludzi. Jak się mija setki ludzi dziennie na ulicy, to często jedna na kilkaset osób okaże się jakimś oszustem-nagabywaczem lub innym "przeszkadzaczem", który niektórym zapada w pamięć. Większość ludzi jednak ma wyrąbane na takich "przeszkadzaczy" i nie buduje sobie na ich podstawie obrazu świata. Mnie w polskiej metropolii wielokrotnie zaczepiali etniczni Polacy i czasami też etniczni nie-Polacy, ale na podstawie tych ludzi nie wyrabiam sobie opinii o tej metropolii, w której przeogromna większość ludzi umie funkcjonować w rozwiniętym społeczeństwie.
I jeszcze coś. Dlaczego jest szczególnie dużo oszustów-nagabywaczy w Mediolanie? No bo jest tam niemało bogatych mieszkańców (w tym super-bogaczy, bo Mediolan kojarzy się z luksusem) i turystów, a więc oszuści mogą na bogatych mieszkańcach i turystach zarobić ekstra. Stąd oszuści migrują do takich bogatych i turystycznych miast.
"I sent you lilies now I want back those flowers"


