Seks może dawać szczęście. To właśnie szczęścia tyczyły się moje przykłady. A szczęśliwe życie to takie, które mocno chce się przeżywać i które napełnia poczuciem sensu. Seks niesłużący prokreacji nie jest wyłącznie generatorem prostej, pustej i płytkiej przyjemności, jak to przedstawia ideologia religii abrahamowych.
Nie imputuję Ci żadnego rajcowania. Po prostu zauważam, że ludzie rozmawiają o konsensualnym seksie innych dorosłych ludzi dużo częściej niż powinni. Ten temat rajcuje ludzi ogółem.
P.S.
Ja wiem, czego anagramem jest imię Turinga, ale nie chcę o takim temacie gadać w kontekście AI. Lol.
Tak sobie myślę...
Jak ASI przyjdzie w 2028 roku, to najpewniej Stanami będzie rządzić stary i zdemenciały Trump, a Chinami będzie rządzić stary i zdemenciały Jinping. To idealna sytuacja dla ASI. Dla obu tych przywódców ASI będzie "interfejsem na świat", niczym Zhang Yufeng dla starego i zdemenciałego Mao Zedonga.
Nie imputuję Ci żadnego rajcowania. Po prostu zauważam, że ludzie rozmawiają o konsensualnym seksie innych dorosłych ludzi dużo częściej niż powinni. Ten temat rajcuje ludzi ogółem.
P.S.
Ja wiem, czego anagramem jest imię Turinga, ale nie chcę o takim temacie gadać w kontekście AI. Lol.
Tak sobie myślę...
Jak ASI przyjdzie w 2028 roku, to najpewniej Stanami będzie rządzić stary i zdemenciały Trump, a Chinami będzie rządzić stary i zdemenciały Jinping. To idealna sytuacja dla ASI. Dla obu tych przywódców ASI będzie "interfejsem na świat", niczym Zhang Yufeng dla starego i zdemenciałego Mao Zedonga.
"I sent you lilies now I want back those flowers"


