Wizja Lema to jednak tylko fikcja. Zakłada, że AI się po prostu oderwie od fizycznego nośnika. Nie oderwie się. To dalej będzie centrum komputerowe z olbrzymim zapotrzebowaniem na energię. A takie musi się jakoś ułożyć ludźmi.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.

