[kmat]

Czy ja wiem? Przecież prawicowa propaganda to samograj, naprawdę nie potrzeba żadnych zdolności aby siać nienawiść w stronę imigrantów czy mniejszości i obwiniać ich za wszystko pomijając jakiekowiek powiązanie z faktami. A że społeczeństwo to łyka, to już inna sprawa.

Bardzo długo to nie był samograj.

Lewica tymczasem może co najwyżej atakować kapitalizm, co w kraju postkomunistycznym jest skazane raczej na porażkę.

Lewica antykapitalistyczna to tylko paru zjebanych hipisów, którzy w MacDonaldzie nad Colą i hamburgerem dumają jak to obalą światową finansjerę. Banda błaznów i tyle.

Kasa misiu, kasa. Porażki tych obu adaptacji w aspekcie jakościowym niekoniecznie muszą się przekładać na finansowy - przecież nowe sezony są produkowane i chyba nikt nie podejrzewa Bezosa, oddającego cześć Trumpowi na inauguracji o marnowanie pieniędzy na szerzenie lewackiej propagandy.

To kosztowało prawie miliard dolców. Nie ma szans, żeby się zwróciło. Brną w to, żeby się nie przyznać do epickiej porażki.

Swoją drogą gdyby produkcja jego serialu zaczęła się kilka lat później, to moglibyśmy mieć bardziej prawicowy scenariusz, mniej bab i czarnych elfów. Wątpliwe czy to uratowałoby efekt końcowy.

Oczywiście, że nie.