Baptiste napisał(a):Durny jest twój chochoł gdyż nigdzie niczego takiego nie stwierdziłem.Osiris napisał(a): Ponadto zastanawia mnie gdzie są forumowi obrońcy świętej Wolności Słowa? Tyle było gadania o cancel culture gdy celem ataków były bezbronne mniejszości a teraz jak sfora Donalda grzmi z oburzenia na lewo i prawo, to siedzą cichutko pod miotłą
A to jest akurat ten durny tok myślowy, który niestety wciąż istnieje w wielu obszarach, nie tylko tym jednym. Tzn. że tylko ten prawdziwie dba o wolność słowa, świat wolny od rasizmu, wojen, dyskryminacji religijnej czy płciowej, który po równo angażuje się na rzecz dobra każdej z zainteresowanych stron.
Cytat:Ludzie zainfekowani tym sposobem myślenia zwykle wszędzie dostrzegają przejawy hipokryzji gdyż ciągle spotykają się z przykładami sytuacji odmiennych. Wciąż wyglądają za ideałem, który nie istnieje. To jak będzie wyglądać dany obszar to wynik działania sumy interesów wszystkich zainteresowanych. Wolność słowa będzie miała się dobrze wtedy i tylko wtedy gdy równie mocno będą o nią zabiegać zarówno lewicowcy jak i prawicowcy. Ale uwaga - dla siebie! Bo tylko wtedy ludzie silnie się angażują gdy pojawia się element własnej krzywdy czy własnego interesu. W przeciwnym razie motywacja do jakiegokolwiek gardłowania mocno spada i może ją pobudzić tylko coś naprawdę poważnego.To pogadaj z kimś kto ma taki sposób myślenia. Ja tutaj wytykam totalną hipokryzję prawej strony. Czy jesteś w stanie zrozumieć, że prawa strona w przytłaczającej części broniła wolności słowa, często absolutnie a teraz nagle o tym zapomina. Nie wiem co w tym jest trudnego do ogarnięcia.
Cytat:I to jest taki głupi, samonapędzający się mechanizm, w którym ludzie choć świadomi działania takich mechanizmów, muszą w przestrzeni publicznej silić się na piękne kłamstwa i wznioślejszy charakter ichniejszych postulatów. Stąd mamy walkę o prawa mniejszości, gdzie mniejszości to tylko starannie wyselekcjonowane grupki, mamy walkę o równość płci gdzie feministki uwzględniają wyłącznie interes jednej strony, mamy walkę o swobody religijne gdzie ktoś skupia się głównie na jednej religii, itd. Potem bardzo łatwo można tych ludzi punktować. A mamy to bo wciąż ludzie wolą żyć w kłamstwie pięknych ideii, wolą ten uniwersalistyczny puderek zamiast prawdy, której nie trzeba się przecież wstydzić. Ja się nie wstydzę i zachęcam do tego innych.Nie wiem do czego zmierza to pierdolenie. Napiszesz czego jasno i otwarcie czego konkretnie się nie wstydzisz?
Hans Żydenstein napisał(a): Oczywiście, że mi się to nie podoba. Jak widać cancel culture, to już nie tylko domena lewej strony.Jak wspomniałem, tutaj mamy do czynienia z aktywnym działaniem osób na samym szczycie władzy. To całkiem inna sytuacja w porównaniu z np. cancelowaniem J.K. Rowling komentarzami na twitterze która tak naprawdę wcale nie została usunięta z dyskursu publicznego. Ostatnio zdaje się chyba cytowała Hitlera więc ma się dobrze

Cytat:Swoją drogą, komentarz Kimmela był głupi, bo łączył Robinsona z MAGA, a tutaj na forum też komentarzy w podobnym tonie nie brakuje.
Kimmel teraz podobno ma zostać przywrócony przez Disneya natomiast na tym forum łączy się Robinsona z lewakami także. Wynika to z tego, że nikt tak naprawdę nie wie jakie były jego polityczne motywacje, jeśli w ogóle były one polityczne.

