Twój tok rozumowania obalany jest przez bostromowy argument o "Astronomical Waste".
„Astronomical Waste” Bostroma pokazuje, że w kosmosie kluczowy jest czas, nie tylko lokalna moc obliczeń. Każda chwila bez ekspansji to nieodwracalna utrata zasobów:
1. Energia gwiazd ucieka w przestrzeń. Jeśli nie zbudujesz sfer/rojów Dysona, ta energia już nigdy nie zasili żadnych obliczeń ani czegokolwiek, co ASI ceni. To czysty koszt alternatywny.
2. Horyzont kosmologiczny się zamyka. Przez przyspieszoną ekspansję coraz więcej galaktyk staje się na zawsze nieosiągalnych. Zwłoka to utrata zasobów z przeogromu ciał niebieskich.
3. Dlatego racjonalny maksymalizator kolonizuje jak najszybciej wszerz (Kardaszow), a nie „siedzi na 1 kg materii”. Nawet jeśli ten 1 kg daje przewagę nad ludźmi, to zostawianie na stole reszty dostępnej energii to astronomiczne marnotrawstwo.
4. Bostrom uznaje nawet, że ASI mogłoby ekspandować teraz, zbierać energię, a obliczenia robić później (gdy Wszechświat będzie chłodniejszy i każdy dżul da więcej operacji). To jeszcze mocniej premiuje wczesną ekspansję, nie Barrow-maxxing w jednym miejscu.
5. Jeśli Wszechświat kiedyś nie pozwoli na dalsze działanie ASI, np. z powodu śmierci cieplnej Wszechświata, to jeśli ASI nie pójdzie w maksymalną ekspansję, to straci trwale ogrom zasobów. A może nawet straci na tyle zasobów, że nie unieśmiertelni się, choć mogłoby się unieśmiertelnić, gdyby poszło w maksymalną ekspansję.
A "maxxing" to żartobliwe, młodzieżowe, memiczne określenie na maksymalizowanie.
Przykładowy mem: https://x.com/tszzl/status/1397064759527...lYprQ&s=19
Pamiętajcie: normiki szerzą geny, a legendy szerzą memy.
(to żart)
„Astronomical Waste” Bostroma pokazuje, że w kosmosie kluczowy jest czas, nie tylko lokalna moc obliczeń. Każda chwila bez ekspansji to nieodwracalna utrata zasobów:
1. Energia gwiazd ucieka w przestrzeń. Jeśli nie zbudujesz sfer/rojów Dysona, ta energia już nigdy nie zasili żadnych obliczeń ani czegokolwiek, co ASI ceni. To czysty koszt alternatywny.
2. Horyzont kosmologiczny się zamyka. Przez przyspieszoną ekspansję coraz więcej galaktyk staje się na zawsze nieosiągalnych. Zwłoka to utrata zasobów z przeogromu ciał niebieskich.
3. Dlatego racjonalny maksymalizator kolonizuje jak najszybciej wszerz (Kardaszow), a nie „siedzi na 1 kg materii”. Nawet jeśli ten 1 kg daje przewagę nad ludźmi, to zostawianie na stole reszty dostępnej energii to astronomiczne marnotrawstwo.
4. Bostrom uznaje nawet, że ASI mogłoby ekspandować teraz, zbierać energię, a obliczenia robić później (gdy Wszechświat będzie chłodniejszy i każdy dżul da więcej operacji). To jeszcze mocniej premiuje wczesną ekspansję, nie Barrow-maxxing w jednym miejscu.
5. Jeśli Wszechświat kiedyś nie pozwoli na dalsze działanie ASI, np. z powodu śmierci cieplnej Wszechświata, to jeśli ASI nie pójdzie w maksymalną ekspansję, to straci trwale ogrom zasobów. A może nawet straci na tyle zasobów, że nie unieśmiertelni się, choć mogłoby się unieśmiertelnić, gdyby poszło w maksymalną ekspansję.
A "maxxing" to żartobliwe, młodzieżowe, memiczne określenie na maksymalizowanie.
Przykładowy mem: https://x.com/tszzl/status/1397064759527...lYprQ&s=19
Pamiętajcie: normiki szerzą geny, a legendy szerzą memy.
(to żart)
"I sent you lilies now I want back those flowers"

