DziadBorowy napisał(a): Myślę że nie trzeba tutaj, aż tak bardzo wchodzić w szczegóły. A czemu musi być otwarty na prokreację to już pytanie nie do mnie.
Ściśle rzecz biorąc nie chodzi o otwarcie na prokreację – to jest tylko zastosowanie pewnej zasady.
Zasadniczo w Kościele uważamy, że rzeczywistość składa się z silnie zintegrowanych organicznych całości, które odznaczają się jednością funkcji i celów. Dodatkowo w sferze moralnej przyjmujemy zasadę:
Weźmy dwie funkcje I oraz F organicznej jedności O. Przyjmijmy też, że I jest wewnątrz tej całości O instrumentalna wobec F. Wówczas O nie powinno intencjonalnie dążyć do realizacji I i jednocześnie działać w taki sposób, żeby uniemożliwiać lub utrudniać realizację F.
Zasada otwarcia na prokreację jest zazwyczaj tylko wnioskiem z tego, co napisałem powyżej. To pewnie będzie dla Was (DziadBorowy i Ayla) dosyć zabawne, ale mnie do wstąpienia do stanu duchownego właśnie skłoniła głównie pewna elegancja (to oczywiście subiektywne) tego systemu światopoglądowego.
Ayla Mustafa napisał(a): Ogółem to każdy starający się narzucić innym bezsensowne ograniczenia wzmaga u innych reaktancję.
Bez przesady. Przecież niczego Ci nie narzucam. Nawet, gdybym mógł, to nie skorzystałbym z tej opcji. Nie jestem zamordystą.
Ayla Mustafa napisał(a): Dam Ci ostatni przykład.
Wyobraź sobie osobę, która jest po wypadku i która ma oszpecone ciało, przez co ma zaniżoną samoocenę. Aż pewnego dnia znajduje związek przez neta. Wpierw nie ufa do końca swemu partnerowi, bo ma przeogromne kompleksy, ale partner... pożąda ciało tej oszpeconej fizycznie osoby i nawet uprawia z nią seks. I także poprzez ten seks ta oszpecona osoba odzyskuje pewność siebie. Znów czuje się chciana. Znów czuje się wartościowa. Nie wstydzi się już wychodzić z domu.
I to jest jeden z przeogromu sposobów, w który seks może być moralny bez prokreacji.
Jeśli to baba i chłop oraz nie stosują gumek ani pigułek, to nie jest to dla mnie duży problem, chociaż dobrze jakby sformalizowali relację.
W przeciwnym przypadku przyznaję, że to ogółem jest wzruszające i wzniosłe, ale zasada uporządkowania celów jest naruszona ¯\\_(ツ)_/¯.
Ayla Mustafa napisał(a): A dlaczego tylko seks musi być otwarty na prokreację? Całowanie się i romantyczne przytulasy też nie są otwarte na prokreację, a KRK jakoś ich nie zakazuje.
A taki rimming jest legalny wedle KRK, czy nie? Przecież w rimmingu nie dotyka się żadnego organu ciała, który służy prokreacji. Czy papież jakiś się wypowiedział się o rimmingu?![]()
@Slup, można kogoś całować w usta, a w pupę wolno cmoknąć czy nie wolno?
Jesteś inteligentna, więc możesz sama zastosować zasadę uporządkowania celów do tych przypadków i je przeanalizować.


