Slup napisał(a): Aparat mowy i śpiew służą również przekazywaniu emocji, które zresztą też na dobrą sprawę są informacją.
Czyli tu akurat te dodatkowe funkcje nagle nabierają znaczenia? No to powiedzmy, że ktoś sobie nuci pod nosem sam dla siebie. Nikt go nie słyszy. Nikomu nic nie przekazuje.
Cytat:Od tego ma aborcję.
No to załóżmy że to biedny hedonista i żyje w Polsce więc go nie stać na aborcję.

Cytat:W tej zasadzie organiczna całość O ma być agentem, który działa intencjonalnie. Jak "spożywanie pokarmu" może działać intencjonalnie?
Ok bo już się pogubiłem. Wytłumacz czym jest O w Twoim przykładzie z seksem dla przyjemnosci(I) lub prokreacji (F)
Cytat:W pierwszym przypadku intencjonalnie powstrzymujemy się od pewnego działania i nie uprawiamy seksu w dni płodne. Nie realizujemy ani F ani I. Skoro I nie została zrealizowana, nie można mówić o naruszeniu zasady (patrz wyżej). W dni niepłodne natomiast realizujemy I i nie realizujemy F, ale z przyczyn na które nie mieliśmy wpływu (nie było w tym naszego aktywnego działania).
W drugim przypadku realizujemy I i intencjonalnie oraz aktywnie (poprzez wzięcie tabletki) uniemożliwiamy realizację F. Zatem dochodzi do naruszenia omawianej zasady.
Przecież tutaj mamy przeniesienie "winy" o poziom wyżej. Ktoś sobie liczy dni płodne właśnie po to aby powstrzymać się od seksu w dni płodne. Skoro wiemy że dzień jest niepłodny oraz świadomie dążyliśmy do tego aby tą wiedzę uzyskać to cały proces prowadzi do tego aby uzyskać (I) bez realizacji funkcji (P)
Dodatkowo jeżeli się tego trzymać to cała ta zasada rozsypuje się w momencie gdy mamy dwie osoby, z których jedna trwale jest niepłodna. Wówczas seks wyłącznie dla przyjemności jest spoko bo jak to ująłeś
Cytat:realizujemy I i nie realizujemy F, ale z przyczyn na które nie mieliśmy wpływu
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

