To jak to opisujesz wygląda mi na typowy spór o „rację”. Trudności, o których piszesz są technicznie rzecz biorąc nieistotne dla zwykłego człowieka, który poszukuje takich produktów.
Dlatego zgadzam się tutaj z Iselin, że ten konkretny przypadek dla człowieka, który nie jest lobbystą to pierdoła lub właśnie spór o rację, wynikający z tego, że utożsamiasz się z lobbystą i jego interesem. Ty i tak znajdziesz z łatwością to czego szukasz bo jesteś (jak widać) świadomym konsumentem. Niezależnie od tego czy coś będzie się nazywać kotletem czy krokietem.
Dlatego zgadzam się tutaj z Iselin, że ten konkretny przypadek dla człowieka, który nie jest lobbystą to pierdoła lub właśnie spór o rację, wynikający z tego, że utożsamiasz się z lobbystą i jego interesem. Ty i tak znajdziesz z łatwością to czego szukasz bo jesteś (jak widać) świadomym konsumentem. Niezależnie od tego czy coś będzie się nazywać kotletem czy krokietem.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
