DziadBorowy napisał(a): Ale nawet jeżeli byłby to wyłącznie spór o rację to co z tego? Czy takie spory z zasady muszą być nieistotne?
Z subiektywnego punktu widzenia mogą być nawet niezmiernie istotne. Tak czy owak w takiej sytuacji dość uzasadnionym jest stwierdzenie, że to z perspektywy przeciętnego obywatela zwykły spór o pierdołę.
Btw. Ja to piwo bym przeżył, podobnie jak żyję z podziałem na brandy i koniak. Nie przywiązuję większej wagi do nazewnictwa produktów spożywczych.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
