Kiedyś Zefciu (nie wprost) umówił się na taką konwencję w dyskusji, dlatego staram się ją podtrzymywać. Na każdy faszyzm musi przypaść min. 1,1 komunizmu. Na każdego faszola min. 1,1 komucha, itd.
Tzn. stwierdził, że faszyzm w wydaniu Mussoliniego dzisiaj nie istnieje, a jednak faszyści istnieją. Przyjmuję zatem, że komunizm w rozumieniu gospodarki ZSRR to również nie jest warunek konieczny do tego aby dostrzegać komunistów w przestrzeni wokół nas. Nowe czasy, nowe odsłony.
Odpowiadając jednak wprost na twoje pytanie - nie, nie uważam Cię za komunistkę. Nie zdażyło ci się niechcący czy między wierszami wypuścić jakiś komunizmów. A przynajmniej ja tego nie zauważyłem.
Tzn. stwierdził, że faszyzm w wydaniu Mussoliniego dzisiaj nie istnieje, a jednak faszyści istnieją. Przyjmuję zatem, że komunizm w rozumieniu gospodarki ZSRR to również nie jest warunek konieczny do tego aby dostrzegać komunistów w przestrzeni wokół nas. Nowe czasy, nowe odsłony.
Odpowiadając jednak wprost na twoje pytanie - nie, nie uważam Cię za komunistkę. Nie zdażyło ci się niechcący czy między wierszami wypuścić jakiś komunizmów. A przynajmniej ja tego nie zauważyłem.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
