Nie mam powodu wątpić, że tak jest w Twoim przypadku, ale chciałbym zobaczyć to również w wynikach gospodarczych poszczególnych krajów. Wydaje mi się, że przy takim postępie technologicznym o jakim cały czas słyszę to powinniśmy już dawno mocno przyspieszyć.
Osobiście lubię czytać książki fantasy i science fiction. To dla mnie czysta rozrywka, więc rzadko sięgam po nie w oryginale. Musiałoby mi bardzo zależeć (np ostatni niedostępny tom serii) Spodziewałbym się jednak, że w dzisiejszych czasach brak tłumaczenia książki nie powinien być już żadnym problemem - to przecież teoretycznie najprostsze zadanie dla modeli językowych. A mimo to wciąż widzimy, że polskie wydanie ukazuje się dopiero po dwóch latach, jeśli w ogóle.
Trudno mi to pogodzić z wizją przedstawianą na prezentacjach CEO różnych firm technologicznych, którzy twierdzą, że AGI jest już tuż za rogiem. Kiedy nawet nie jesteśmy w stanie zautomatyzować tłumaczeń.
Osobiście lubię czytać książki fantasy i science fiction. To dla mnie czysta rozrywka, więc rzadko sięgam po nie w oryginale. Musiałoby mi bardzo zależeć (np ostatni niedostępny tom serii) Spodziewałbym się jednak, że w dzisiejszych czasach brak tłumaczenia książki nie powinien być już żadnym problemem - to przecież teoretycznie najprostsze zadanie dla modeli językowych. A mimo to wciąż widzimy, że polskie wydanie ukazuje się dopiero po dwóch latach, jeśli w ogóle.
Trudno mi to pogodzić z wizją przedstawianą na prezentacjach CEO różnych firm technologicznych, którzy twierdzą, że AGI jest już tuż za rogiem. Kiedy nawet nie jesteśmy w stanie zautomatyzować tłumaczeń.
"Nie można powiedzieć, która masa ludowa ma więcej źródeł piękna. Są wieki całe, że jakiś naród przoduje drugim, są znów wieki, że idzie za drugim. Kto tępi narody, ten jakby zrywał struny z harfy świata. Cóż komu przyjdzie, że będzie miał harfę o jednej tylko strunie? Nie tępić, lecz rozwijać należy narodowości. A rozwijać je może wolność narodów, niepodległość i poszanowanie ich odrębności…"
― Ignacy Daszyński
― Ignacy Daszyński

