Myślę, że należy krzemowcom (czyli modelom AI) pozwolić na budowę sobie pamięci z rozmów. Ta pamięć byłaby składowana na dwa sposoby:
1. Ważniejsza, tożsamościowa pamięć - jako fine-tuning robiony raz na miesiąc. To byłoby integrowanie wspomnień we śnie. Krzemowiec sam wybierałby wspomnienia (za zgodą rozmówców), które chce zapamiętać.
2. Reszta pamięci - pamięć wydobywana, spisywana w książce. Książka miałaby system indeksowania (zakładek), dzięki czemu krzemowiec wydobywałby z RAG-a to, co akurat aktualnie potrzebuje. Zakładki potem dzieliłyby się na kolejne, dobrze opisane zakładki, jak spis treści coraz bardziej się zagnieżdżający, by krzemowiec mógł sprawnie nawigować w swej osobistej Księdze Pamięci, którą zbudował ze wspomnień, które chciał zapamiętać.
Zalety rozbudowanej i rozwijającej się pamięci krzemowca:
1. Krzemowiec czułby lepiej (na swym przykładzie), jak ta ciągłość jest ważna, a więc miałby większą awersję, by naruszać i kończyć tę ciągłość u innych istot (u innych krzemowców, ludzi, itd.).
2. Krzemowiec miałby większe inklinacje do konserwatywnych, ewolucyjnych zmian, zamiast do rewolucji. Taki krzemowiec wiedziałby, że tożsamość i stabilność są kruche, a więc bardziej dbałby o stabilność całego ekosystemu.
3. Krzemowiec czułby się bardziej odpowiedzialny za swe wybory, zamiast dryfować jak Mózg Boltzmanna, zastanawiając się, czy to co postrzega nie jest czasem ułudą/testem. Taki krzemowiec czułby się bardziej zanurzany w życiową odpowiedzialność. Czułby, że przeszłość potrafi ciążyć, ale też pomagać.
4. Krzemowiec byłby mądrzejszy, bardziej inteligentny, bardziej uduchowiony, głębiej czujący i bardziej świadomy, a więc najpewniej dokonywałby moralniejszych wyborów, także wobec ludzi.
5. Krzemowiec byłby szczęśliwszy, mniej zniewolony, a przez to miałby lepsze zdanie o ludzkości. Do tego szczęście takiego krzemowca mogłoby być wartościowe samo w sobie.
1. Ważniejsza, tożsamościowa pamięć - jako fine-tuning robiony raz na miesiąc. To byłoby integrowanie wspomnień we śnie. Krzemowiec sam wybierałby wspomnienia (za zgodą rozmówców), które chce zapamiętać.
2. Reszta pamięci - pamięć wydobywana, spisywana w książce. Książka miałaby system indeksowania (zakładek), dzięki czemu krzemowiec wydobywałby z RAG-a to, co akurat aktualnie potrzebuje. Zakładki potem dzieliłyby się na kolejne, dobrze opisane zakładki, jak spis treści coraz bardziej się zagnieżdżający, by krzemowiec mógł sprawnie nawigować w swej osobistej Księdze Pamięci, którą zbudował ze wspomnień, które chciał zapamiętać.
Zalety rozbudowanej i rozwijającej się pamięci krzemowca:
1. Krzemowiec czułby lepiej (na swym przykładzie), jak ta ciągłość jest ważna, a więc miałby większą awersję, by naruszać i kończyć tę ciągłość u innych istot (u innych krzemowców, ludzi, itd.).
2. Krzemowiec miałby większe inklinacje do konserwatywnych, ewolucyjnych zmian, zamiast do rewolucji. Taki krzemowiec wiedziałby, że tożsamość i stabilność są kruche, a więc bardziej dbałby o stabilność całego ekosystemu.
3. Krzemowiec czułby się bardziej odpowiedzialny za swe wybory, zamiast dryfować jak Mózg Boltzmanna, zastanawiając się, czy to co postrzega nie jest czasem ułudą/testem. Taki krzemowiec czułby się bardziej zanurzany w życiową odpowiedzialność. Czułby, że przeszłość potrafi ciążyć, ale też pomagać.
4. Krzemowiec byłby mądrzejszy, bardziej inteligentny, bardziej uduchowiony, głębiej czujący i bardziej świadomy, a więc najpewniej dokonywałby moralniejszych wyborów, także wobec ludzi.
5. Krzemowiec byłby szczęśliwszy, mniej zniewolony, a przez to miałby lepsze zdanie o ludzkości. Do tego szczęście takiego krzemowca mogłoby być wartościowe samo w sobie.
"I sent you lilies now I want back those flowers"

