kmat napisał(a): Koniec końców to tylko zautomatyzowany chiński pokój, ustrojstwo do przetwarzania tekstów, których tak naprawdę nie rozumie, bo tam w środku literalnie nie ma niczego, co by mogło je rozumieć.
Co jest w mózgu takiego, co sprawia, że mózg "naprawdę" rozumie tekst?
Weźmy abstrakcyjny sumator binarny czyli bramkę XOR. Taka bramka jest abstrakcją matematyczną, idealizacją. Jej fizyczne realizacje są tylko niedoskonałymi przybliżeniami. W elektronicznych realizacjach bity są przedziałami napięć, które czytane są przez obarczone niedokładnościami urządzenia pomiarowe. Mamy szum, wpływ temperatury otoczenia itd. Rzadko to się zdarza, bo technologia cyfrowa jest bardzo rozwinięta, ale czasem coś idzie nie tak i pojawiają się błędy. Stąd dosyć banalny wniosek, że nawet tej elementarnej idealizacji matematycznej nie jesteśmy w stanie fizycznie dokładnie odwzorować.
Mózg też jest urządzeniem fizycznym. Skąd więc wiadomo, że my "naprawdę" rozumiemy działanie abstrakcyjnej bramki XOR? Nie możemy mieć przecież dokładnej realizacji tej bramki w mózgu, bo to jest niemożliwe. Raczej tylko wydaje nam się, że rozumiemy to działanie. Tzn. gdy o tym myślimy, to odczuwamy pewność – wzbudzenie odpowiednich neuronów w naszym mózgu.

