Baptiste napisał(a): A to akurat przykro czytać, że niektórzy rodacy nie potrafią zrobić małego kroku w tył i wyjść poza swoje ideologiczne zacietrzewienie.Ale jakie znowu "ideologiczne zacietrzeźwienie" i jaki znowu "mały krok"? Gdybym ja miał zacząć nagle chichotać z Twojego spermiarstwa; lub korzyć się jako cieć przed nadgodnością Hansa, to oznaczałoby dla mnie całkowite upodlenie. To naprawdę nie są "drobne kroki", tylko kwestia możliwości spojrzenia w lustro bez puszczenia pawia.
Poza tym — ja naprawdę niczego bym na takim upodleniu nie zyskał. No bo niby co? Nie macie ani kija ani marchewki, którą moglibyście mnie przekonać.
Cytat:Tak czy owak życie to nie koncert życzeńNo nie. Ale czasami można sobie jakość życia naprawdę poprawić, jak się zrewiduje swoje lojalności i przynależności. A agresja z jaką reagujecie, gdy ktoś choćby zacznie pytania zadawać bardzo w tym pomaga.
Cytat:a w kontekście swój/obcy wasze deklaracje i tak nie pokrywają się z rzeczywistością.Oczywiście. I w tym wątku to doskonale widać. "Wielkomiejska inteligencja" na tym forum z jednej strony ma za złe motłochowi, że ten motłoch nie wykazuje wobec nich lojalności. Z drugiej zaś — traktuje ich jak motłoch właśnie. Obowiązkiem motłochu jest do Waszej kulturowo-intelektualnej wielkości aspirować. I to jest naturalny porządek rzeczy, który motłoch tej potrzeby nie mający zaburza tak, że potrafi Waszych przedstawicieli "wykończyć psychicznie" niczego w zasadzie nie robiąc.
Cytat:Wasze odczucia i sympatie i tak są sprzężone z czymś innym niż same poglądy.Oczywiście. Ostatecznie odczucia i sympatie są sprzężone zawsze z jakością życia i dostępem do zasobów. To jest truizm dotyczący całej ludzkości.

