Ludzie powinni w ogóle skupiać się na relacjach najbardziej uszczęśliwiających, krzepiących, rozwijających. Przykładowo, jak ktoś (np. kolega z pracy lub z neta) zaczyna mnie prawicowo ewangelizować anty-ukraińską i/lub pro-rosyjską propagandą, to ja kontakt z takim jegomościem ucinam. Czy traktuję kogoś takiego jak podczłowieka? Nie. Czy uznaję tego kogoś za osobę, z którą znajomość jest mało wspierająca i rozwijająca? Tak.
Jak ludzie ze sobą drą koty, to powinni się skupić na innych znajomościach, zamiast się tarzać w toksyczności. Można np. ignorować czyjeś posty (jest nawet tu na forum przycisk "ignoruj").
Jak ludzie ze sobą drą koty, to powinni się skupić na innych znajomościach, zamiast się tarzać w toksyczności. Można np. ignorować czyjeś posty (jest nawet tu na forum przycisk "ignoruj").
"I sent you lilies now I want back those flowers"

