No dobra, czas napisać coś w temacie. Dobry woke to Castlevania: Nocturne (animowane).
W pierwszej Castlevanii była widoczna bardzo silna chrystianofobia i antyklerykalizm, bo za produkcję odpowiadał Warren Ellis. W Nocturnie Elllisa już nie ma ale zastąpił go Clive Bradley, więc oprócz tego co już było doszedł typowy woke. Mimo wszystko jakoś się to nawet oglądało. Jak na podgatunek „woke” to nawet całkiem znośnie.
W pierwszej Castlevanii była widoczna bardzo silna chrystianofobia i antyklerykalizm, bo za produkcję odpowiadał Warren Ellis. W Nocturnie Elllisa już nie ma ale zastąpił go Clive Bradley, więc oprócz tego co już było doszedł typowy woke. Mimo wszystko jakoś się to nawet oglądało. Jak na podgatunek „woke” to nawet całkiem znośnie.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
